Daleka droga do poprawy jakości życia mieszkańców Torunia
Rada miasta przyjęła Gminny Program Rewitalizacji. Toruńskie media pominęły milczeniem proces powstawania tego dokumentu. Niewielu mieszkańców rozumie, jak jest ważny, jaki będzie miał wpływ na rozwój Starówki, Bydgoskiego Przedmieścia oraz Podgórza, a w konsekwencji – całego miasta.
Rewitalizacja to proces wyprowadzania określonych części gminy ze stanu kryzysowego za pomocą różnorodnych działań. Celem tych działań jest przede wszystkim poprawa jakości życia mieszkańców, a także przeciwdziałanie trudnościom gospodarczym oraz złemu stanowi technicznemu budynków, poprawa środowiska na tych terenach.
Aktualne wytyczne nakazują zerwać z dotychczasowym postrzeganiem rewitalizacji jako remontów i modernizacji budynków i ulic. Skuteczna rewitalizacja powinna być poprzedzona wnikliwą diagnozą i wypracowaniem strategii wspólnie z mieszkańcami, przedsiębiorcami i właścicielami nieruchomości, która będzie określała zarówno strategiczne ramy działań, jak i szczegółowe rozwiązania problemów, z jakimi boryka się każdy obszar dotknięty kryzysem.
Gminny Program Rewitalizacji (GPR) jest podstawą do skorzystania z unijnego wsparcia. Aby fundusze zostały wykorzystane efektywnie i zostały osiągnięte zakładane cele, dokument powinien:
- być jak najlepszej jakości,
- opierać się na najlepszych wzorcach i praktykach,
- odpowiadać na możliwie wiele potrzeb i zdiagnozowanych problemów.
W Toruniu przeprowadzona diagnoza miasta wskazała trzy podobszary rewitalizacji: Stare Miasto, Bydgoskie Przedmieście i Podgórz. Zdiagnozowano w nich największe deficyty, które powinien zniwelować proces rewitalizacji.
Naszą uwagę chciałybyśmy skupić na Starym Mieście. W tym obszarze udział bezrobotnych w ludności w wieku produkcyjnym – czyli tych, którzy ze względu na wiek potencjalnie mogą podjąć pracę – jest niemal dwukrotnie wyższy niż średnia dla gminy. Wielu mieszkańców dotyka problem niepełnosprawności, przemocy domowej oraz bezradności w sprawach opiekuńczo-wychowawczych.
Z kwestią bezradności w sprawach opiekuńczo-wychowawczych wiąże się także niski poziom edukacji dzieci i młodzieży. Niewielkie zainteresowanie opiekunów edukacją, rozwojem i problemami dzieci skutkuje między innymi ich wysoką absencją w szkole, zaległościami w nauce, a w konsekwencji brakiem wykształcenia i powielaniem wzorców rodziców i opiekunów – czytamy w dokumencie.
I dalej: Z oferty edukacyjnej, kulturalnej i sportowej korzystają głównie mieszkańcy, w tym dzieci i młodzież, z innych części Torunia. Zajęcia proponowane na Starym Mieście są często odpłatne, co stanowi barierę dla mniej zamożnych rodzin. Istnieje potrzeba poprawy warunków dla rozwoju kulturalnego społeczności lokalnej czy nieodpłatnego udostępnienia obiektów sportowych.
Z diagnozy wynika również, że toruńskie Stare Miasto boryka się także z problemami infrastrukturalnymi, niskimi standardami mieszkaniowymi, zagrożeniami eksmisją oraz niskim udziałem terenów zielonych.
Nie zdali do następnej klasy
Główną część Gminnego Programu Rewitalizacji stanowią proponowane przedsięwzięcia. Ich celem jest zniwelowanie problemów, a w konsekwencji poprawa warunków życia. Wynikają one – czy też: powinny wynikać – ściśle ze zdiagnozowanych problemów.
Jak to wygląda w GPR Torunia? Spójrzmy przykładowo na wskaźniki związane z edukacją, które diagnozowane są na poziomie szkół podstawowych, czyli w przypadku Starego Miasta dotyczą Szkoły Podstawowej nr 1. W tej części miasta występuje najwyższy wskaźnik dotyczący udziału uczniów, którzy nie otrzymali promocji do następnej klasy. Diagnoza GPR wskazuje, że w obszarze brakuje infrastruktury do uprawiania sportu, niestety nie wspomina, gdzie lekcje wychowania fizycznego odbywają uczennice i uczniowie SP 1, w dalszej części dokument nie zakłada rozwiązań tego problemu. Diagnoza pomija pozostałe problemy szkoły, które wpływają na poziom nauczania i aktywność uczniów czy też na stan budynku.
GPR nie przewiduje żadnego działania na rzecz poprawy stanu edukacji wśród dzieci Starówki, a bez inwestycji w najmłodszych mieszkańców, poprawa jakości życia Starego Miasta jest niemożliwa. Dokument, od którego ma zależeć rozwój tego obszaru, nie zakłada działań na rzecz pracy indywidualnej z dziećmi, rozwoju talentów, wyrównywania szans, doposażenia klas.
Zgłosiłyśmy taką uwagę i w raporcie końcowym z konsultacji czytamy, że „zgłaszanie projektów było możliwe w I kwartale 2017 r.”.
Doceniamy, że miasto zaangażowało mieszkanki i mieszkańców do zgłaszania projektów, jednak urząd nie powinien przenosić odpowiedzialności za rozwiązanie zdiagnozowanych problemów na instytucje, organizacje i inne podmioty społeczne lub prywatne. To na osobach odpowiadających za powstanie i wdrażanie zapisów programu spoczywa odpowiedzialność, aby zareagować na najważniejsze problemy obszaru rewitalizacji, włączając w jego rozwiązanie kluczowe podmioty.
Niska aktywność społeczna
Problemem, który ma być rozwiązany w ramach działań rewitalizacyjnych, jest niska aktywność społeczna i kulturalna oraz integracja mieszkańców toruńskiego Starego Miasta. Przygotowana przez Pracownię Zrównoważonego Rozwoju diagnoza funkcjonowania kultury na toruńskiej Starówce, przygotowana na zlecenie Domu Muz, jednoznacznie wskazuje, że mieszkanki i mieszkańcy Starego Miasta nie czują się tu „u siebie”, że ich dzieci i oni sami rzadko korzystają z oferty kulturalnej, z zajęć prowadzonych przez miejskie instytucje kultury. Dzieje się tak między innymi dlatego, że „nie mają także doświadczeń uczestnictwa w kulturze. Powoduje to (…), że mieszkańcy często czują się sfrustrowani, wstydzą się uczestniczyć w wydarzeniach, nawet w tych darmowych, w których mogliby uczestniczyć”.
Nasze wnioski potwierdza diagnoza przeprowadzona w ramach przygotowań do GPR. Uważamy, że przewidywane działania aktywizujące, zaplanowane przy Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 4 i nr 10, nie zapewnią odpowiedniej skuteczności, rozumianej jako aktywizacja wykluczonych mieszkańców Starówki. Naturalnym wydawałoby się nawiązanie współpracy w tym zakresie z podmiotami, które posiadają relacje z mieszkańcami, szczególnie z rodzinami borykającymi się z wykluczeniem społecznym (Wędka, Dom Harcerza i SP1) lub przeniesienia części działań w miejsca bliższe mieszkańcom, choćby do Stawu Komtura.
Planowane działania związane ze wspomnianymi centrami integracji czy też remonty budynków zakładają, zgodnie z art. 2 Ustawy o rewitalizacji, udogodnienia dla osób z niepełnosprawnościami ruchowymi. Pod uwagę nie wzięto jednak barier architektonicznych, które w praktyce uniemożliwią osobom z niepełnosprawnościami dotarcie do tych budynków. Co z tego, że budynek mieszkalny przy ul. Gregorkiewicza 3, Łaziennej 9 czy Podgórskiej 2, które mają być przeznaczone na świadczenie usług w społeczności lokalnej, m.in. na rzecz osób chorych i niepełnosprawnych, będą wyposażone w windy i podjazdy, skoro osoba na wózku lub osoba starsza z ograniczeniami ruchowymi nie będzie miała możliwości do nich samodzielnie dotrzeć.
Interesująca lektura
GPR zakłada współpracę z wieloma podmiotami, organizacjami z całego miasta. O niektórych z nich słyszymy po raz pierwszy, zauważamy natomiast, że wielu potencjalnych partnerów nie będzie brało udziału w działaniach rewitalizacyjnych, np. jedna z nielicznych na Podgórzu instytucji kultury – Domu Muz z ul. Poznańskiej. W Toruniu każda organizacja i instytucja mogła zgłosić pomysł na działania, projekt. Jednak po przeprowadzonej diagnozie osoby odpowiedzialne za rewitalizację powinny zdawać sobie sprawę, kto ma najlepsze zasoby i doświadczenie w prowadzeniu tego typu działań, aby były skuteczne i przyniosły oczekiwane rezultaty, kto zna lokalną społeczność i jest w stanie efektywnie z nią współpracować.
Przedsięwzięcia infrastrukturalne to obszerna część dokumentu, której nie podejmujemy się tu komentować. Osoby zainteresowane np. informacją, jaki budynek ma otrzymać dofinansowanie w wysokości ponad 5 mln zł, odsyłamy do Gminnego Programu Rewitalizacji Torunia.
GPR to obszerna lektura, ale jej fragmenty są bardzo interesujące. Pojawiają się ciekawe pomysły, przedsięwzięcia, które mogą przyczynić się do zniwelowania pewnych problemów w obszarach rewitalizacji. Obawiamy się jednak, że kompleksowa rewitalizacja zarówno Starego Miasta, jak i Bydgoskiego i Podgórza na podstawie tego dokumentu nie będzie możliwa.